Ogłoszenia duszpasterskie – XX Niedziela Zwykła
W liturgii tygodnia przypada:
- Wtorek – wspomnienie św. Bernarda, opata i doktora Kościoła.
- Środa – wspomnienie św. Piusa X, papieża.
- Czwartek – wspomnienie Najśw. Maryi Panny Królowej.
- Piątek – wspomnienie św. Róży z Limy, dziewicy.
- Sobota – święto św. Bartłomieja, apostoła. Arcybiskup Metropolita Krakowski Marek Jędraszewski zaprasza do Myślenic na uroczystości jubileuszowe 50-lecia koronacji Obrazu Pani Myślenickiej w sobotę 24 sierpnia na Rynku w Myślenicach.
Jeśli ktoś uważa chrześcijaństwo za bezbarwny, ugrzeczniony i niewymagający system konwenansów i uprzejmości, to Jezus właśnie wyprowadza nas z błędu. W celowo prowokacyjny i szokujący sposób burzy fałszywe wyobrażenia o Ewangelii. A takich fałszywych wyobrażeń i mitów nie brakuje, i trwają one, niestety, do dzisiaj, a może nawet jest ich coraz więcej. Jednym z nich jest mit pacyfizmu. Nie jest to wcale jakaś niewinna idea powszechnej zgody i miłości bliźniego, lecz dobrze zorganizowana ideologia, mająca na celu spacyfikowanie chrześcijan. Spacyfikowanie, czyli uczynienie ich, a raczej nas, niegroźnymi idealistami, znudzonymi sobą i swoimi poglądami. Ów pacyfizm z całą premedytacją buduje przekonanie, że chrześcijanie powinni się ze wszystkimi zgadzać, wszystkim ustępować, wszystkiemu przytakiwać i w ogóle przepraszać za to, że żyją. A wszystko w imię rzekomej miłości bliźniego i budowania pokoju. W rzeczywistości zaś – dla świętego spokoju świata. Chrześcijaństwo w takim wydaniu miałoby się stać faktycznym opium dla ludu, bez żadnego realnego wpływu na życie i zbawienie.
Niestety, proces takiej pacyfikacji chrześcijaństwa można już zaobserwować. Wszędzie tam, gdzie zdołano wmówić ludziom, że religia to tylko czysto prywatna sprawa; że każdy ma prawo do swojej osobistej prawdy, bo żadnej obiektywnej prawdy ani absolutnych wartości nie ma; że wolność sumienia oznacza, że wszystko wolno… Tak, takie chrześcijaństwo spokojnie mogłoby wejść na rynek współczesnych ideologii i konkursów audiotele – przegrałoby nawet z bajkami o krasnoludkach.
A Chrystus mówi o ogniu, o krwi, o rozłamach i zażartej walce o prawdę. Ogień parzy, podpala i budzi respekt: wystarczy nikły płomyk zapałki, by wzniecić pożar. Ewangelia jest czymś bardzo serio, a nie baśnią fantasy, piątego wymaga radykalizmu i odwagi, a nie wstydu. Więź z Bogiem powinna być dla nas ważniejsza i silniejsza niż więzy krwi. Pokój, zgoda i międzyludzka solidarność mają sens tylko wtedy, jeśli są budowane w oparciu o prawdę. I właśnie tej prawdzie mamy dawać świadectwo.
ks. Mariusz Pohl